Dom wariatów (Lektor PL).rmvb
Dom wariatów (Lektor PL).rmvb Rozmiar 380,4 MB |
reżyseria: Andriej Konczałowski,
scenariusz: Andriej Konczałowski,
zdjęcia: Sergiej Kozłow,
muzyka: Eduard Artemiew
szczegóły: dramat, Rosja, 2002, 104 min
Dramat Andrieja Konczałowskiego "Dom wariatów" zainspirowało autentyczne wydarzenie z I wojny czeczeńskiej /1994-96/. Film nie jest jednak zapisem tego wydarzenia, ani fabularyzowanym dokumentem. Sam twórca w wywiadzie udzielonym Łukaszowi Figielskiemu dla"Stopklatki" /2004.09.27/ powiedział:"Nie ważne, skąd podchodzi inspiracja. Ważne, by obraz "dotykał". W tym przypadku rzeczywiście przeczytałem o szpitalu psychiatrycznym opuszczonym przez lekarzy. Resztę wymyśliłem".
Film Konczałowskiego to opowieść o grupie pacjentów szpitala psychiatrycznego w Inguszetii. Bohaterowie filmu, ludzie upośledzeni umysłowo, bezradni i zagubieni,żyją za drzwiami szpitala własnymi problemami. Leczą się, rywalizują między sobą o miejsce w kolejce do łazienki, a czasem bawią się. Jest wśród nich i poeta piszący wiersze. Główna bohaterka Żanna żyje w świecie własnej fantazji. Kocha się w Bryanie Adams, kanadyjskim piosenkarzu i święcie wierzy, że on tu przyjedzie i zabierze ją ze sobą. Życie w szpitalu toczy się niemrawo, aż do wybuchu wojny rosyjsko-czeczeńskiej.Na wieść o ofensywie wojsk czeczeńskich szpital opuszcza Naczelny Lekarz, aby zorganizować transport i ewakuację chorych. Wykorzystuje to pozostały personel i ucieka ze szpitala. Pacjenci zostają pozostawieni samym sobie. Oddział czeczeński zajmuje szpital i chorzy znaleźli się w samym środku zawieruchy wojennej.Żanna zakochuje się w jednym z Czeczeńców, który okazał jej zainteresowanie i zamierza z nim odejść, ale okazuje się, że wybranek jej serca tylko sobie żartował. Natarcie rosyjskich oddziałów zmienia zresztą sytuację. Szpital zajmują Rosjanie. Czeczeńcy wycofują się, a kilku z nich dostaje się do niewoli. Żanna wraca do szpitala. W czasie tych wydarzeń obserwujemy dwa światy:świat ludzi chorych psychicznie, w którym wizje realne przeplatają się z fantazją i świat realny na zewnątrz szpitala.
Ludzie niezrównoważeni psychicznie i zdani na samych siebie nie toczą tu dramatycznej walki o przetrwanie.
Tymczasem, na zewnątrz, za drzwiami szpitala toczy się walka. Konczałowski nie opowiada się po żadnej ze stron."Nie każdy Czeczen to terrorysta...Rosjanie też bywają terrorystami" - mówi twórca we wspomnianym wywiadzie.Dla niego Czeczenii i Rosjanie to ludzie uwikłani w bezsens wojny. Strzelają do siebie i mordują się wzajemnie na rozkaz polityków. Ale w czasie przerw w walkach handlują ze sobą i rozmawiają.Wielu z nich to dawni towarzysze broni. To jeszcze bardziej podkreśla absurd i całą niedorzeczność wojen rosyjsko-czeczeńskich i wojny w ogóle. Film jest w rzeczy samej manifestem pokoju i protestem przeciwko skutkom wojny. Ofiarami wojen są głównie niewinni cywile, a tu: bezbronni chorzy. To nasz realny świat opanowany chciwością i pazernością, nękany ustawicznie wojnami staje się światem nienormalnym. Braterstwo, przyjaźń, piękno i miłość pozostały jeszcze wewnątrz tytułowego Domu wariatów. Tu jest oaza pokoju i ostatnie bezpieczne miejsce.