The Barber of Siberia.rmvb
The Barber of Siberia.rmvb Rozmiar 554,3 MB |
reżyseria: Nikita Michałkow,
scenariusz: Nikita Michałkow, Rustam Ibragimbekow,
zdjęcia: Franco Di Giacomo, Paweł Lebieszew,
muzyka: Eduard Artemiew
szczegóły: melodramat, Rosja, Francja, Włochy, Czechy, 1998, 180 min
Błaznujący staruch i szalony wynalazca, Amerykanin McCracken, ubrany w kombinezon podobny do samurajskiej zbroi zasiada za pulpitem sterowniczym. Pohukuje z radości jak chłopak cieszący się nową zabawką. Po kilkunastu latach prac i zabiegania o fundusze jego machina jest gotowa. Dyski pił tarczowych wgryzają się w pnie syberyjskiego lasu, walą się świerki. Wynalazca nazwał swoje cudo "Cyrulikiem syberyjskim" - bo zapowiada, że wykosi puszcze Rosji aż po Pacyfik. Maszyna zanurza się w morze drzew - i tyle ją widzimy. W domyśle: cudzoziemskie sztuczki może zmyślne i skuteczne - ale rosyjski las przetrwa, wytrzyma wszystko.
W tej samej chwili, gdy siwy McCracken atakuje kolumnady boru, w pobliskiej wiosce osiedleńców jego młoda piękna żona zajeżdża przed dom innego "cyrulika syberyjskiego" - po dziesięciu latach rozłąki odnalazła swoją miłość, swojego kochanka, ojca jedynego jej syna, skazanego na katorgę Andrieja Tołstoja
Amerykanka wchodzi do czystej, zasobnej chaty syberyjskiej, odnajduje ślady rodzinnego życia. Nie widzi zagrożenia: w komorze z zapasami cebuli stoi Duniasza, służąca matki Andrieja, która poszła za paniczem na Sybir, została żoną, a teraz jest gotowa bronić się przed wtargnięciem tej obcej, pięknej i fałszywej cudzoziemki. Do fartucha Duniaszy tulą się zapłakane dzieci, a ona sama jedną ręką przygarnia niemowlę, a drugą wznosi nad głową błyszczący sierp - jak spiżowa chłopka w dawnych czołówkach wytwórni "Mosfilm". Już wiemy - rosyjska kobieta zwycięży, przetrwa wszystko, wytrzyma, zostanie..
Nikita Michałkow kiedyś zagrał wspaniałą pamiętną rolę w filmie swojego brata, Andrieja Michałkowa-Konczałowskiego "Syberiada". Teraz nakręcił film podejmujący w pewnym sensie elementy stylu, mitologizujące brzmienia, ale przede wszystkim ukierunkowany na potrzeby chwili. Rosji borykającej się z wewnętrznym kryzysem społecznym i moralnym, nieufnej wobec demokracji i praw człowieka, zależnej od pożyczek i uwikłanej w postimperialne wojny potrzeba potwierdzenia tożsamości, umocnienia w przekonaniu o swojej misji i wielkości - a przede wszystkim podkreślenia, że dla obcych pozostanie ona tajemnicą nieprzemijającym zdumieniem.
Przyznam, cierpliwość polskiego widza bywa wystawiona na próbę, Polak ma przeważnie własną wizję Rosji, często ulepioną z przesądów i uprzedzeń, często jednak naznaczoną osobistym doświadczeniem. Cieszy nas i uwodzi feeria obrazów, nieco żenuje stałe podkreślanie, że rosyjska przyjaźń, rosyjska wierność, rosyjska dzielność nie mają sobie równych, a mroczna tajemnica rosyjskiego bytu nikomu nie może być dostępna. Zaczynamy po cichu marzyć o polskim filmie, który by tak lud znad Wisły dowartościował.
A kiedy strzygą katorżników, kiedy zakuwają w kajdany i pędzą na dworzec Symbirsko-Wostoczoj Żeleznoj Dorogi, wstrzymujemy oddech. To nareszcie my, tam, w tłumie, w burych szynelach. W takich scenach zawsze mieliśmy udział.